Translate

czwartek, 6 marca 2014

Czar magii.

Czasem tak mam ,że mam ochotę coś stworzyć ale nie mogę zdecydować się co. Tak było tym razem, najpierw w ruch poszedł kordonek i szydełko i po kilku próbach poszedł w kąt - całkowita pustka w głowie a każdy kolejny ścieg gorszy od poprzedniego. Kolejnym podejściem były jajka decoupage ale serwetki się nie chciały kleić farba była wszędzie tylko nie tam gdzie potrzeba i kolejna praca wylądowała w pudle- do skończenia. Jestem jednak uparta i  stwierdziłam do trzech razy sztuka. Trzecią próbą był drut, półfabrykaty i koraliki . Z połączenia tych materiałów powstał zestaw biżuterii który nazwałam Czar Magii ze względu na kolorystykę- mi osobiście kojarzy się z wróżką niekoniecznie tą słodką i miłą. Pogoda u mnie szara i ponura pewno dlatego mam problem ze skupieniem się i chwilami ogarnia mnie niemoc twórcza. Mam nadzieję, że wiosenne słońce szybko zaświeci nam w okienka.



A to moja magiczna biżuteria.




Serdecznie dziękuję wszystkim odwiedzającym.


1 komentarz: