O bardzo zaniedbałam Bloga praca zawodowa, rękodzieło i całkowity brak czasu. Ale nie próżnuję powstają nowe maskotki bo mikołaj tuż tuż i dzieciaki czekają na prezenty. A oto kilka nowych milusińskich.
Translate
poniedziałek, 2 listopada 2015
niedziela, 14 czerwca 2015
Strasznie tu cicho.
Blog ucichł , gonię i na wszystko brakuje mi czasu ale to nie znaczy , że nic nie robię . To nowi mali przyjaciele.
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze.
niedziela, 25 stycznia 2015
W Bieszczadach zima - moje misie na wycieczce.
Dzisiejsza niedziela to podróż w moje ukochane Bieszczady. Krótki wypad a tak miłe wspomnienia. Herbatka u mojej kochanej Krysi w Radosnym Szwejkowie., widok cudnej zimy i najchętniej bym tam została na zawsze- niestety szybko trzeba wrócić do rzeczywistości.
A taka była dziś zima w Bieszczadach.
\
A na wycieczce były ze mną moje nowe misiaki.
A taka była dziś zima w Bieszczadach.
\
A na wycieczce były ze mną moje nowe misiaki.
czwartek, 8 stycznia 2015
Ależ mnie wciągnęło.
Czasem jak zaczyna się coś robić człowiek nie zdaje sobie sprawy jak coś może nim zawładnąć .Mną zawładnęły misiaki i nie mogę się oderwać.Głowa pełna pomysłów, szydełko śmiga w rękach i powstają nowe. Chyba przypomniało mi się dzieciństwo na całego. A oto efekty mojej pracy.
wtorek, 6 stycznia 2015
Nowa pasja.
Szydełko kocham od lat .Były okresy kiedy pochłaniało każdą wolną chwilę, były też takie kiedy leżało na dnie starej skrzyni. To jedna z moich ulubionych technik której nauczyłam się w wieku 8 lat. Trochę lat upłynęło od tamtej chwili i były już serwety, sweterki, czapy i czapeczki, poduchy, koszyki, firanki, torebki i cała masa różnych rzeczy. Ostatnio zainspirowały mnie maskotki. I tak na mój warsztat trafiły misie. Misie robione bez żadnego konkretnego wzoru, każdy jest inny a jego kształt jest nadawany w trakcie pracy. Generalnie chyba jestem jakiś dziwolągiem bo nienawidzę wzorów, schematów ani przepisów. I taka jest moja kuchnia i moje rękodzieło. Często znajomi pytają o przepis a ja na to, że mogę podać składniki natomiast ilość u mnie zawsze jest na oko. Misie mnie pochłonęły, przypomniałam sobie czasy kiedy mój syn był mały i szyłam dla niego maskotki, pościele i stroje karnawałowe. Dziś tworzę misie co nie znaczy ,że porzuciłam inne techniki Właśnie czekam na nową dostawę drewienek do decoupage. A oto moje misiaki.
I co na ten temat sądzicie- będę wdzięczna za opinie .
Serdecznie pozdrawiam.
Subskrybuj:
Posty (Atom)