Translate

niedziela, 23 lutego 2014

Pisankowo, jajowo , wiosennie.

Czyżby robiło się świątecznie. W piątek tak jakoś pomyślałam o świętach i po pracy wstąpiłam do mojej księgarni ,ukuły mnie w oczy styropianowe jajka, jak to ja nie mogłam przejść obojętnie i oczywiście po chwili kilka wylądowało w mojej torebce. Przyniosłam te jajka do domu i nagle pomysł dnia .Zrobię jajka decoupage i  zaczęła się moja praca.Tylko tyle, że farba nie schła , nie mogłam sobie poradzić z widoczną struktury i po wielu zmaganiach - zrezygnowana stwierdziłam nie robię- to nie  mój dzień na decu .Nie byłabym sobą gdybym resztę jajek zostawiła w spokoju. Więc powyciągałam szmatki- łatki, koraliki, tasiemki, koronki i wzięłam się do roboty. A oto efekty moich zmagań.

Wielka czerwona trójca.



Różowy Duet.


Madam len i perły.




Zielono- kraciasta.



Lazurowa.

I jeszcze kwiecista w doborowym towarzystwie.

I to tyle bo wpadłam w jakiś wir tworzenia i brakło mi jajek.  Zrobiło mi się jakoś wiosennie , świątecznie a do świąt jeszcze daleko. Czeka mnie kolejna wyprawa po jajka i skończenie jajek decoupage , których zrobienie w piątek szło mi tak opornie , że odłożyłam je na póżniej.
Serdecznie dziękuję wszystkim odwiedzającym i serdecznie Was pozdrawiam.

środa, 19 lutego 2014

Wygrane Candy u Jolci.

Dziś post bardzo radosny wygrałam Candy u Jolci i wczoraj dotarła do mnie przesyłka. Przesyłka dotarła w sposób szczególny bo organizatorka Candy dostarczyła mi ją osobiście. Okazało się , że trochę się znamy raz spotkałyśmy się na jarmarku świątecznym   a najlepsze jest to, że mieszkamy kilka kilometrów od siebie. Bardzo się cieszę bo Jola to przesympatyczna osoba i mam nadzieję , że to początek naszej znajomości. Miałyśmy okazję chwilkę pogadać bo Jola dotarła do mnie do pracy ale następnym razem to bez kawki się nie obejdzie.Jest to moje pierwsze wygrane Candy tym bardziej na długo pozostanie w mojej pamięci. Od Joli dostałam całą masę śliczności w które włożyła masę pracy i serca.
A oto co od niej dostałam.






Śliczna biżuteria. szydełkowe serducho z lawendą-oj jak pachnie, szydełkowe serducho, kochany króliczek, fajna broszka, kosmetyczka z kwiatuszkiem oj przyda się i jeszcze cudna kartka. Bardzo hojna ta Jola a wszystko śliczne i znajdzie miejsce w moim domu - dziękuję bardzo. Bardzo się cieszę, że mam w okolicy takie zdolne koleżanki na tą chwilę mam kontakt z Jolą i Dorotą. Na dziś kończę idę znaleźć miejsce dla przecudnych prezentów.

sobota, 15 lutego 2014

Moja filcowa biżuteria.

Dziś pogoda jak z bajki. I właśnie ta pogoda natchnęła mnie do podzielenia się z wami moimi filcowymi tworkami. Koraliki, bransoletki i kolczyki powstały jakiś czas temu ale nie mogłam się zmobilizować do zrobienia zdjęć. Dziś pogoda natchnęła mnie do tego tylko tyle , że kiedy wyszłam z aparatem na zewnątrz słońce chowało się za chmury - trzeba mieć pecha i mnie to dotknęło. Pomimo przeciwności jakieś zdjęcia powstały i oto moje biżuteryjne różnostki.

A oto komplet granatowo - błękitny korale i bransoletka.


Filcowe bransoletki.





I komplet w szarościach  korale i kolczyki.




I jeszcze koraliki.

Niebieskie.



I musztardowo - pomarańczowe.




To narazie wszystko uciekam bo  pogoda piękna i żal jej nie wykorzystać.

Życzę wszystkim miłego dnia i pozdrawiam.

sobota, 8 lutego 2014

Zmian ciąg dalszy.

Oj parę dni mnie nie było czas tak jakoś strasznie ucieka a im człowiek starszy tym szybciej. Tydzień w którym trochę się działo ale jakoś do pisania postu nie miałam nastroju. Dziś sobota dom wysprzątany, rodzina nakarmiona i nareszcie czas dla siebie.Postanowiłam pokazać parę robótek które pomagają zmieniać klimat w moim domu. I tak na początek w mojej sypialni stanęły nowe-stare szafki nocne i postanowiłam je trochę przyozdobić teraz wyglądają tak.
Zyskały koronki w okienkach oraz serducha szydełkowe na zamknięciach.
A oto koronki:

I serducho:

Podobne serducha wypatrzyłam gdzieś w internecie jednak swoje robiłam bez schematu po prostu starałam się za pomocą szydełka nadać niciom  kształt serca. Efekt to właśnie serducha na szafkach w sypialni.
Jednak inspiracją była praca http://moteczek.blox.pl/.

Dodatkowo powstały woreczki z pachnącą lawendą.

Oraz pachnący lawendowy domek.

Do stworzenia domku zainspirowała mnie Dorota  z  http://ostoja.zielonestrony.pl która zaraziła mnie pracą którą tworzyła , skorzystałam z wskazówek i powstał lawendowy domek z serduchami który wisi w moim salonie. Domek i serducha wypełnione są suszoną lawendą i niesamowicie pachną.
Mam nadzieję , że nie zanudziłam Was dzisiejszym postem, kończę szybciutko i wracam do kolejnych robótek. Dziękuję wszystkim czytelnikom za odwiedzenie mojego kawałka świata, dziękuję również za wszystkie miłe słowa.